"Zarysowany w objęciach niesprawy,
nikły jak poranek, zapach kawy
unosi się nad kolidującą z zimną pierzyną
ekscytacją rozgrzaną dziewczyną.
Jak płatek stokrotki blada, jak maku piętnem zarumieniona
błękitu barwą określona i w błękicie odnaleziona.
Leży, uśmiechając się kącikiem blado szkarłatnych ust
w połowie drogi z krainy snów.
Gdy granica tajemnicy urośnie do chęci jej poznania
wzbudzi jednym słowem magię pożądania.
Oto czysta forma piękna nieosiągalnego.
Wizja snu, niespełnionego."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz