Pierwszy sonet mojego autorstwa. Mam nadzieję, że braciszek pamięta postawione mi kiedyś wyzwanie? :>
"W gęstym cieniu powiek i przed świtem w sekrecie
pustym, szarym szeptu wietrznego echem
niesie pęk kluczy - obrazy malowane grzechem,
by póki trwa oświecić swe noc mogła dziecie.
Słowami przeto, jak sami dobrze wiecie,
czy to prozą, śpiewem, czy też śmiechem
szczęśliwie niemożliwe jest w dzień, przed zmierzchem
nakreślić choć obraz zasad panujących w tym świecie.
Świat mistyczny, oddany Matce Nocy
w nieboskłonie czarnym opisany
tajemnica po niebie kroczy
więc pókiś mrokiem otulany
unieś na obsydianowy nieboskłon oczy
kiedy jeszcze obraz na nim malowany."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz