poniedziałek, 1 października 2012
"Fantazja"
Totalny chaos liryczny. Nie bez powodu.
"W serc ciszy marznie materialna powłoka.
Patrzę jak życie uchodząc przez palce
Zostawia krwawy ślad na brudnej od dawna umywalce.
Kruche, niepewne dłonie słabego człowieka
Ściskają żałośnie gwiazdę srebrzystą.
Tajemnica przepływa przez błyskotkę magią krwistą.
Szepczę z sił całych do osoby po portalu drugiej stronie.
Cisza. W mej płytkiej wyobraźni statek umysłu już nie zatonie.
Pociągam nosem i unoszę na biel ściany me oczy.
Oddycham powoli. Czekam aż tlen płuca otoczy.
Zanoszę się kaszlem żałosnym i śmieję do siebie perfidnie.
Granica człowieczeństwa mi brzydnie.
Przełykam ślinę, poprawiam na szyi krawatu więzy.
Trenuję uśmiech i przypominam sobie, gdzie się znajduję.
Prostuję się i mówię sobie, kto we mnie zwycięży.
Zaciskam powieki, wychodzę z domu i już nie fantazjuję."
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz