Ostatnio piszę same głoskowce. Bardzo fajnie się pisze w takim układzie, wszystko brzmi rytmicznie. Wiersz tego typu obiecany koleżance i sobie samemu od dłuższego czasu był odkładany na półkę, a dziś wpadłem na pewien pomysł i zrealizowałem go, czego efekt możecie podziwiać poniżej:
"Każdej chwili barwię czerń błękitem
Opętany tej myśli zaszczytem.
Całuję usta, policzki, szyję.
Haczę dłonią o to, co biust kryje.
Adekwatne myślenie do twego.
"Musimy szybko pozbyć się tego."
Całuję pierś, czule obejmuję.
Inne myśli, głosy - ignoruję.
Egzekwuję Twe wszystkie życzenia,
Bo dziś wszystkie one do spełnienia.
Irracjonalnie powściągam chęci,
Euforio, pozostań w mej pamięci."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz