wtorek, 20 października 2015

"Inkarnacja"

Z dedykacją dla L. Przestudiuj moje sny, przyjaciółko.

"Nieosobliwym determinacją
Nadwrażliwym bogiem płomieni
Wyrafinowaną, elegancką dominacją. Fascynacją, dreszczem.
Pieszczotą najczulszych cierni... Jestem.
Niedoskonałym dzieckiem czasu,
Jestem najstarszego lasu szeptem,
Jam piroman miłości, nie mam, nie znam litości w jej żarze,
W boskim odnajduję się bólu, zamykam Cię... w powiek obrazie.
Bezwiernie, bezwiednie, bezgranicznie i bez powodu
Udręką rzewną kwiaty więdną boskiego ogrodu.
Porwany do tańca dotykiem mego palca kurz
Zmierzchu omen na zgliszczach polan moich snów
Ściółka, parkiet i scena, ekscentryczne marzenia ciszy
W słodkiej jej tonacji. Nic się nie liczy prócz mojej inkarnacji."

wtorek, 13 października 2015

"Tętent serc"

Mówię, co czuję. Never due.

"Napędzany serc tętentem w pogoni za tym pięknem
Nie docieram tu, gdzie umiera deja vu mego cienia.
Nic już nie jest wystarczające. To początek.
Widzę klarownie klepsydry udrękę, dosłownie wszystkie ziarenka ściśnięte
W szklany kadr najpiękniejszego danse macabre.
Widzę każdą granicę i głaszczę wymarzoną kotwicę
Czuję, jak w kłamstwach tonę i wyciągnięte dwie dłonie.
Patrzę jak uśmiecha się Kristy, widzę pełne piasku listy.
Rozumiem wyrzeczenie się świata, klarowne cierpienie i każda strata.
Nie boli niedoskonałość w skazie i tożsamość w lustrzanym obrazie.
Odnajdę Cię wszędzie w tym serc tętencie, gdy
Nic już nigdy nie będzie tak piękne, jak Ty."