Planuję wydać 'tomik' wierszy, a skoro to jest moje archiwum to nie powinno zabraknąć tutaj wiersza pisanego do albumu V., którego w sumie serdecznie pozdrawiam, chociaż nie jestem pewien, czy mu się należy, bo się zbyt dawno nie widzieliśmy.
"Już Noc zimna nad dniem skrzydła rozpościera
Euforyczny szept mistyczny mą rozdziera
Splątaną krtań gdy pomnę Nań z najcichszym
Znów westchnieniem z utęsknieniem sercu bliższym
Ciągu życia niż zazwyczaj mam okazję
Ze słów złożyć pięknem mnożyć złe fantazje
Entropicznych marzeń licznych co Noc budzi
Nie z marmuru pomnik bólu martwych ludzi
I nie pora by ich zmora odebrała
Ekwiwalent słowa talent lecz by dała
Pokoleniom kruchym z cienia szeptać łkając
O miłości do nicości wybierając
Raj niepewny miłosierny lecz pusty cień
Albo życia granica prawdziwy dzień"
Euforyczny szept mistyczny mą rozdziera
Splątaną krtań gdy pomnę Nań z najcichszym
Znów westchnieniem z utęsknieniem sercu bliższym
Ciągu życia niż zazwyczaj mam okazję
Ze słów złożyć pięknem mnożyć złe fantazje
Entropicznych marzeń licznych co Noc budzi
Nie z marmuru pomnik bólu martwych ludzi
I nie pora by ich zmora odebrała
Ekwiwalent słowa talent lecz by dała
Pokoleniom kruchym z cienia szeptać łkając
O miłości do nicości wybierając
Raj niepewny miłosierny lecz pusty cień
Albo życia granica prawdziwy dzień"
- grudzień 2012